Ochrona zwierząt terenów zielonych to przede wszystkim ochrona siedlisk

W tym tekście przedstawione są zagadnienia dotyczące tematu ochrony dzikich zwierząt terenów zielonych. Na końcu tekstu znajdziecie link do materiałów szkoleniowych na ten temat. Celowo używany jest tu termin „tereny zielone”, a nie „tereny zieleni”, ponieważ chodzi o szeroko pojęte tereny zielone, czyli wszystkie porośnięte roślinnością (także prywatne ogródki), a nie tylko tereny zieleni, które pełnią funkcje publiczne.

 Ochrona gatunkowa i nie tylko

Na terenach zielonych w mieście można spotkać każdego dnia wiele chronionych zwierząt. Co to znaczy, że zwierzę jest chronione? Zazwyczaj pierwsze skojarzenie z ochroną dzikich zwierząt to tzw. ochrona gatunkowa. Gdy mówi się, że jakieś zwierzę jest „pod ochroną” czy też „pod ścisłą ochroną”, chodzi zazwyczaj właśnie o ochronę gatunkową. To, czy dane zwierzę jest pod ochroną gatunkową możemy sprawdzić, gdy rozpoznamy gatunek i poszukamy go w tabelach zawartych w Rozporządzeniu Ministra Środowiska z dnia 16 grudnia 2016 r. w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt. Ten akt prawny możemy pobrać w pdf ze strony sejmu http://isap.sejm.gov.pl/ Jest bardzo ważny dla każdego, kto ma do czynienia z chronionymi gatunkami. De facto każdy, kto ma związek z pracami ogrodniczymi, rolnymi, rozbiórkowymi lub remontowymi powinien go przeczytać aby uniknąć nieświadomego złamania prawa. Dlaczego – wyjaśnia § 10 pkt. 4 lit. H, który mówi o dostosowaniu sposobów i terminów wykonywania prac agrotechnicznych, leśnych, rybackich, budowlanych (w tym hydrotechnicznych), remontowych i innych, tak aby zminimalizować ich wpływ na zwierzęta i ich siedliska.

Bogactwo i dziedzictwo narodowe

Jednak warto pamiętać, że ochrona zwierząt w Polsce wynika także z wielu innych aktów prawnych. Przykładowo zwierzęta kręgowe chroni ustawa o ochronie zwierząt. Ważność ochrony przyrody wynika z Konstytucji RP, a ustawa o ochronie przyrody mówi wyraźnie, że wszyscy w Polsce, ludzie i instytucje, mają obowiązek dbałości o przyrodę, bo jest ona bogactwem i dziedzictwem narodowym, czyli w naszym kraju należy do wartości najważniejszych. Zatem nawet ci, którzy nie lubią przyrody i nie widzą potrzeby ochrony zwierząt, muszą o przyrodę dbać, bo nie można nie respektować bogactwa i dziedzictwa narodowego. Jak widać prawo w naszym kraju mówi, że ochrona przyrody jest jedną z priorytetowych kwestii i na pewno nie jest mniej ważna niż np. czyjaś wygoda prowadzenia jakiegoś rodzaju prac czy korzyści materialne z nich płynące. Pamiętajmy, że działając w obronie przyrody (w tym chronionych zwierząt) chronimy bogactwo i dziedzictwo narodowe, a więc działamy w imię priorytetowego dobra publicznego. Dziedzictwo to coś, co musi pozostać dla przyszłych pokoleń, więc nie możemy traktować go w sposób, który może je zniszczyć.

Co to jest siedlisko?

Siedliska chronionych zwierząt są pod ochroną i jeśli chcemy je zniszczyć (np. wyciąć lub znacznie przyciąć drzewo lub krzew z ptasim gniazdem) to musimy mieć zgodę Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na zniszczenie siedliska.

Definicje siedliska chronionych zwierząt można znaleźć w:
  1. ustawie o ochronie przyrody:  obszar występowania w ciągu całego życia lub dowolnym stadium ich rozwoju;
2. rozporządzeniu w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt: obszar rozrodu, wychowu młodych, odpoczynku, migracji lub żerowania.
Z tych definicji wynika, że nie tylko drzewo z dziuplą dzięcioła lub gniazdem sroki jest chronionym siedliskiem, ale też np. drzewo będące regularnym miejscem odpoczynku lub żerowania ptaków. Takimi miejscami corocznego, regularnego żerowania są np. drzewa i krzewy owocowe, takie jak głogi czy czarny bez. Warto tu przypomnieć, że w Polsce jest kilkaset gatunków ptaków i wszystkie są pod ochroną gatunkową z wyjątkiem 13 gatunków, na które myśliwi polują.
Fot. 1. Rudzik przeżyje zimę w Polsce, jeśli znajdzie jedzenie – bezkręgowce bytujące w niegrabionych liściach, w ściółce w parku lub ogrodzie. (M.D).

 

 Podstawa ochrony zwierząt to ochrona siedlisk

W ochronie zwierząt najważniejsza jest ochrona siedlisk. Tereny zielone są wprost naszpikowane chronionymi zwierzętami i ich siedliskami. Co sprawia, że teren zielony jest szczególnie wartościowy dla tych zwierząt i pełen atrakcyjnych siedlisk?  Wartości przyrodniczej terenu zielonego sprzyjają:

  • jak największy jego obszar

  • jak najstarszy wiek terenu zielonego

  • jak najlepsze połączenie z innymi terenami zielonymi

  • jak najmniej zabiegów ogrodniczych, pielęgnacyjnych

  • duża ilość martwego drewna różnego rodzaju (sterty gałęzi, leżące kłody, stojące martwe drzewa, chociażby ścięte na wysokości kilku metrów nad ziemią)

  • jak najwięcej miejsc z niegrabioną ściółką, opadłymi liśćmi (które chronią korzenie drzew przed wysychaniem i mrozem, użyźniają glebę, pozwalają przezimować bezkręgowcom i jeżom, a ptakom, np. rudzikom czy kosom, znaleźć pokarm)

  • gęste krzewy

  • łąki kwietne

  • jak najrzadsze koszenia trawników i koszenie jak najwyżej ponad ziemią

  • jak najbardziej naturalne zbiorniki lub cieki wodne

  • roślinność wodna, szuwary, trzcinowiska

  • okazałe i dziuplaste drzewa

  • ochrona korzeni drzew przed miażdżeniem i ubijaniem wokół nich gleby, czyli przed ciężkim sprzętem i wydeptywaniem

  • sadzenie rodzimych roślin dających pokarm zwierzętom (drzewa i krzewy owocowe, np. głogi, niekoszone przed zimą łąki, będące źródłem nasion dla ptaków itp.)

  • „strefy dzikiego życia” – wyznaczone obszary, gdzie nie ma żadnych ingerencji ogrodniczych

  • różnorodność: gatunków roślin i struktury roślinności, pór kwitnienia i owocowania, siedlisk itd..

Powyższe zalecenia stosowane w praktyce można zobaczyć w centrum Londynu i Berlina. Wysoka na blisko metr trawa pełna dzikich kwiatów przy murze pałacu Buckingham oraz gęste krzewy, martwe drewno i niewygrabione liście przy płocie pałacu prezydenta Niemiec cieszą serca przyrodników.

Fot. 2. Wysoka trawa i kwitnące dzikie rośliny przy murze pałacu Buckingham, centrum Londynu (D.Z.)
Fot. 3. Martwe drewno, niegrabiona ściółka i gęste krzewy w centrum Berlina przy płocie pałacu prezydenta Niemiec (M.L.).
Fot. 4. Rośliny wodne wprowadzone do zabytkowej fontanny w centrum Londynu (D.Z.)

Roślinność wodna, trzcinowiska i szuwary, to niezwykle cenne siedliska dla wielu gatunków ptaków. Zakładają tam gniazda, kryją się przed drapieżnikami, zimują i nocują podczas migracji. Dzięki roślinom wodnym swoje siedliska mają także ważki, chroniące ludzi przed komarami.

Fot. 5. Pisklęta łysek szukają schronienia wśród roślinności wodnej (M.D.)

Usługi ekosystemów

Rośliny i zwierzęta bez przerwy i urlopu pracują dla nas całkiem za darmo. Drzewa i łąki kwietne oczyszczają powietrze z pyłów, ochładzają je i nawilżają lepiej niż trawniki. Zapobiegają lokalnym podtopieniom, chłonąc wodę opadową jak gąbki. Są w utrzymaniu tańsze od trawników, więc dzięki nim oszczędzamy pieniądze, które zostają w kasie miasta, czy spółdzielni mieszkaniowej. Chronią też przez hałasem i relaksują mieszkańców miast. Dzięki nim jesteśmy zdrowsi.

Ptaki i nietoperze mające swoje siedliska w naszych budynkach, parkach i ogrodach oraz ważki, które są w naszym otoczeniu wyłącznie dzięki roślinności wodnej, oczyszczają nasze otoczenie z setek milionów komarów, meszek i owadów roślinożernych.

Dzikie zapylacze bez wytchnienia zapylają rośliny w naszych ogródkach.

Wszystkie te darmowe usługi kosztowałyby nas niewyobrażalne kwoty, gdybyśmy musieli je zapewnić za pośrednictwem naszych, ludzkich działań i środków technicznych.

Więcej o usługach ekosystemów możecie przeczytać na stronie internetowej poświęconej temu tematowi.

Fot. 6. Łąka kwietna przy zabytkowej. okazalej budowli w centrum Londynu (D.Z.).

Ochrona drzew i opadłych liści

Młode drzewo posadzone w zamian za wycięte drzewo kilkudziesięcioletnie nie jest żadną „kompensacją” przyrodniczą.  Ta kompensacja będzie „gotowa” dopiero za kilkadziesiąt lat – jeśli posadzone drzewo wytrzyma w warunkach miejskich, które dla drzew są niezwykle trudne. Dopiero wtedy zastąpi okazałe drzewo w oczyszczaniu powietrza, tłumieniu hałasu, zapobieganiu lokalnym podtopieniom, byciu siedliskiem tysięcy zwierząt (ptaków, nietoperzy, bezkręgowców).

Opadłe liście nawożą glebę i chronią korzenie drzew i krzewów przed mrozem i powszechną w mieście suszą – dzięki temu możemy zaoszczędzić na podlewaniu i wzbogacaniu gleby. Jeśli pod drzewami pozostawimy liście, to dżdżownice, w ramach darmowych usług ekosystemów, wciągną je pod ziemię, spulchniając ją w taki sposób, że korzenie drzew będą miały swobodny dostęp do niezbędnego im powietrza i wody. Jeżeli usuniemy liście i nie skorzystamy z darmowych usług liści i dżdżownic, będziemy musieli wydać dużo pieniędzy na aerację gleby, zrąbki i podlewanie drzew w mieście.

Usuwanie liści jest tak naprawdę wskazane tylko z ciągów komunikacyjnych. Jak to zrobić, żeby liście spod drzew nie „uciekły” na chodnik? Ciągi komunikacyjne powinny być oddzielone krzewami lub ewentualnie niskimi płotkami, pod którymi będzie oczywiście prześwit dla wędrujących jeży.

Fot. 7. Krzewy, roślinność okrywowa i płotek zapobiegają wywiewaniu liści na chodnik, a liście chronią korzenie drzew przed wysychaniem i mrozem. (M.M.)

Świetną akcję „Liść to nie jest śmieć” zorganizowali mieszkańcy Wrocławia tworzący na Facebooku grupę ZIELEŃ WROCŁAWSKA. Stworzyli plakat i pismo w sprawie liści oraz krótki filmik, które można od nich pobrać za darmo. Filmik pokazujący korzyści z opadłych liści można zobaczyć we wrocławskiej komunikacji miejskiej, a aktywiści chętnie udostępniają go bezpłatnie także innym miastom – piszcie do nich i bierzcie, by go puszczać wszędzie, gdzie się da!

Chemia

Substancje chemiczne, które człowiek wprowadza do środowiska żeby pozbyć się „tylko” konkretnej rośliny lub zwierzęcia nigdy nie kończą swojego oddziaływania na tych organizmach. Trując mrówki powodujemy śmierć chronionych ptaków, które się nimi żywią (m. in. dzięciołów zielonych). Używając chemicznych środków chwastobójczych wprowadzamy do własnego otoczenia substancje, które według WHO (Światowej Organizacji Zdrowia) mogą powodować raka. Ciekawe, jak wiele osób uznałoby, że warto ryzykować chorobą nowotworową by nie dopuścić by mniszek lekarski czy trawa wyrosła przy krawężniku. Czemu ludzie narażają się na kontakt z potencjalnie rakotwórczymi substancjami, żeby usunąć mech czy porosty z podmurówki pod płotem? Czemu w Wielkiej Brytanii taki malowniczy mech może porastać mury, stwarzając nastrój tajemniczego ogrodu i nikt nie musi używać rakotwórczych środków, żeby go zniszczyć?

Fot. 8. Całe rodziny dzięciołów zielonych giną w wyniku trucia mrówek (M.D.).
Fot. 9. Wieś pod Londynem: urozmaicona struktura roślinności, różnorodność gatunków, mech i porosty na murze – wszystko to nie tylko tworzy atrakcyjne siedliska dla zwierząt, ale też jest piękne (D.Z.)

Zarządzanie zielenią a ochrona przyrody – problemy i rozwiązania

Zarządcy terenów zieleni często zastanawiają się jak pogodzić wykonywanie obowiązków związanych z utrzymaniem terenów zieleni oraz wymagań dotyczących ochrony gatunkowej, skoro najczęściej nie wiedzą nawet, czy dany teren, drzewo, krzew jest siedliskiem chronionych zwierząt. Przykładowo wykrycie nietoperzy w dziupli drzewa wymaga  specjalistycznej wiedzy i nie wystarczą tu szybkie oględziny w ciągu dnia.

Wybranie odpowiedniego terminu przycinania gałęzi lub koszenia trawników czy łąk wynika z kierowania się zasadą przezorności, obligatoryjną w ochronie środowiska. Ale zasada przezorności i odpowiednie terminy to nie wszystko: „podejmowanie działań na styku realizacji wielu inwestycji oraz ochrony przyrody wymaga przeprowadzania wizji w terenie, wykluczenia bądź potwierdzenia obecności gatunków objętych ochroną, co w wielu przypadkach nie jest możliwe bez wiedzy eksperckiej. Jedynie w oparciu o rzetelne informacje dotyczące stanu faktycznego, po indywidualnej analizie konkretnego przypadku, można rozstrzygnąć postępowanie w sprawie decyzji derogacyjnej, zezwalającej na wykonanie czynności podlegających zakazom w stosunku do gatunków objętych ochroną.” (http://warszawa.rdos.gov.pl)

Nie każdy zarządca zieleni może być przyrodnikiem, ale ma do dyspozycji rozmaite rozwiązania problemów związanych z ochroną zwierząt i ich siedlisk, takie jak:

  • zamawianie ekspertyz przyrodniczych u zewnętrznych ekspertów,

  • ocena (np. drzewa przed wycinką) przez własnego pracownika,

  • zawarcie w umowie z wykonawcami (np. firmą ogrodniczą) punktu, że wykonawca zapewni wykonanie prac zgodnie z przepisami chroniącymi zwierzęta i przyrodę,

  • wcześniejsze, „prewencyjne” inwentaryzacje gatunków i siedlisk na terenach poddawanych późniejszym przekształceniom, zabiegom ogrodniczym,

  • odpowiednie terminy prac – zasada przezorności, którą kierujemy się zawsze w ochronie środowiska.

Rewitalizacje czy „dewitalizacje” terenów zieleni?

Jedną z bolączek ochrony przyrody w terenie zabudowanym są remonty i tzw. „rewitalizacje” parków. Niestety w praktyce rewitalizacje często stają się „dewitalizacjami”, czyli pozbawianiem życia. Terminem „dewitalizacje” w odniesieniu do tzw. rewitalizacji parków posługiwał się niejednokrotnie prof. Maciej Luniak, ornitolog zasłużony dla ochrony przyrody Warszawy. Razem z przekształceniem terenu zieleni usuwa się z niego większość tego, co stanowi jego wartość przyrodniczą. Niszczy się siedliska chronionych zwierząt, a same zwierzęta giną. W imię źle pojętego „porządkowania” zamienia się to, co przyrodniczo wartościowe i mające naturalny charakter, na sztuczne i najczęściej sztampowe rozwiązania. Można temu zapobiec przeprowadzając inwentaryzacje przyrodnicze, ale muszą się one odbywać przed zaplanowaniem remontu czy rewitalizacji. W raporcie z takiej specjalistycznej i kompleksowej inwentaryzacji chronionych zwierząt i ich siedlisk powinna się znaleźć „przyrodnicza instrukcja obsługi” terenu. Dzięki zaleceniom przyrodników zawartym w takiej instrukcji zarządca terenu i projektanci dowiedzą się w jaki sposób zaplanować docelowe przekształcenia oraz prace, żeby dostosować je do chronionych zwierząt i ich siedlisk (czego wymaga § 10. rozporządzenia w sprawie ochrony gatunkowej zwierząt). Jednym z ważnych i uniwersalnych zaleceń w takim przypadku jest etapowanie prac i pozostawianie zwierzętom fragmentów terenu wolnych od przekształceń, aby mogły tam uciec.
Dobrym przykładem inwentaryzacji przyrodniczej przed zaplanowaniem przekształceń jest tegoroczna akcja Bioblitz na Kopcu Powstania Warszawskiego. Była to trzydniowa, szybka inwentaryzacja przyrodnicza z udziałem wielu naukowców i społeczeństwa. Raport przyrodniczy z akcji z zaleceniami został przygotowany przez Stołeczne Towarzystwo Ochrony Ptaków dla Zarządu Zieleni Warszawy.

Jeszcze obszerniejszą inwentaryzację przyrodniczą zakończoną obszernym raportem przeprowadzono w 2014 r. w Parku Skaryszewskim. Raport ukazał się w formie książki, a jego skróconą wersję z zaleceniami przyrodników można znaleźć na naszej stronie w dziale Pobieranie.

Podsumowanie

Niemal wszystkie zwierzęta kręgowe i wiele bezkręgowców jest „pod ochroną” różnych aktów prawnych.

Można pogodzić ochronę zwierząt z pracami ogrodniczymi i innymi, ale trzeba dostosować termin i sposób ich prowadzenia do chronionych gatunków i ich siedlisk.

Jest to możliwe jedynie w oparciu o rzetelne informacje dotyczące stanu faktycznego na podstawie aktualnych obserwacji w terenie.

Nie wystarczy prowadzić prac w „odpowiednim terminie”, np. poza sezonem lęgowym, by nie złamać prawa. Potrzebne są wcześniejsze inwentaryzacje przyrodnicze i powstające na ich podstawie raporty z zaleceniami lub ekspertyzy przyrodnicze.

Ochrona zwierząt to przede wszystkim ochrona ich siedlisk, np. drzew.

Im mniej pielęgnacji terenów zielonych, tym:

  • więcej siedlisk odpowiednich dla chronionych zwierząt i tym lepsza ich ochrona,

  • większa różnorodność biologiczna i wartość przyrodnicza zieleni miejskiej,

  • taniej.

Eko-logicznie” = taniej i lepiej.

Tablice edukacyjne ułatwiają wprowadzanie nowych rozwiązań, nowoczesnego podejścia do ochrony przyrody i pielęgnacji zieleni w mieście.

Warszawa idzie w dobrym kierunku, podobnym do Wielkiej Brytanii i Niemiec.

Fot. 10. Martwe drzewa w oddaleniu od ścieżki, skrócone tak, żeby nie stanowiły zagrożenia są ostoją różnorodności biologicznej w parku w Londynie (D.Z.).
Fot. 11. Nieskoszona łąka kwietna zimą służy jako wspaniały, naturalny karmnik dla wielu gatunków ptaków – tu rzepołuchy (M.D.).
Prezentację dotyczącą powyższych zagadnień można zobaczyć klikając w ten niebieski tekst. Prezentacja jest wciąż modyfikowana i wzbogacana o dodatkowe informacje, więc co jakiś czas się zmienia.
Tekst: Dorota Zielińska
Zdjęcia: Marek Długosiewicz, Maciej Luniak, Maciej Motas, Dorota Zielińska.
***
Realizujemy projekt „Przeprowadzenie działań edukacyjnych z zakresu ochrony zwierząt”. Składa się on z cyklu 40 szkoleń dotyczących ochrony dzikich zwierząt w mieście. Szkolenia są związane z dwoma blokami tematycznymi. Pierwszy dotyczy ptaków i nietoperzy w obiektach budowlanych. Drugi, zwierząt związanych z miejskimi terenami zielonymi: ptaków, ale też ssaków, płazów, bezkręgowców.  W ramach projektu są też publikowane na naszej stronie www teksty związane z jego tematyką. Powstały materiały szkoleniowe oraz plakat i ulotka. Realizacja projektu jest możliwa dzięki dofinansowaniu ze środków m. st. Warszawy, za pośrednictwem Biura Ochrony Środowiska.

...................................................................
Jeśli uważasz, że działalność Stołecznego Towarzystwa Ochrony Ptaków jest cenna i warta wsparcia, Wpłać darowiznę!